Podczas niedzielnego programu na antenie TVN24 doszło do zaskakującej sytuacji. Prowadząca niespodziewanie wybuchła śmiechem. Gwiazda nie była w stanie dokończyć czytania wiadomości. Dlaczego? Prezentujemy szczegóły.
TVN24 z niecodzienną wpadką
TVN24 to stacja, której głównym zadaniem jest nadawanie programów informacyjnych i publicystycznych na żywo przez kilkanaście godzin dziennie. Taka forma prezentowania treści niesie oczywiście za sobą spore ryzyko popełniania różnego rodzaju błędów czy wpadek technicznych. Z tego powodu co jakiś czas media zalewają nagrania prezentujące nieprzewidziane sytuacje, do których doszło w studiu.
Tak też było i w tym przypadki. Widzowie niedzielnego wydania programu “Wstajesz i weekend” byli świadkami mocno zabawnej sceny. Niespodziewanie prowadząca dziennikarka wybuchła śmiechem i nie mogła się uspokoić. Z tego powodu nie była w stanie dokończyć czytania wiadomości. Wiemy, co dokładnie się wydarzyło. Prezentujemy szczegóły całego zajścia.
Dziennikarka nie mogła powstrzymać śmiechu
Wpadka miała miejsce w niedzielny poranek. Prowadząca serwis o godzinie 10.30 Agata Wolna zaczęła przekazywać widzom informację o nocnym pożarze hali magazynowej pod Warszawą. Szybko jednak została zmuszona do przerwania czytania wiadomości. Wszystko ze względu na fakt, że nie mogła powstrzymać się od wybuchu śmiechu. Dziennikarka przeprosiła widzów i natychmiast wyjaśniła, co spowodowało taką reakcję.
ZOBACZ: Niestety, przegrał walkę z nowotworem. Nie żyje ulubieniec widzów TVP
Całe zdarzenie nagrać postanowili oczywiście widzowie, którzy wrzucili filmiki do sieci. Jeden z nich już teraz robi prawdziwą furorę na TikToku i jest chętnie komentowany przez wielu internautów. Na nagraniu usłyszeć można nie tylko wybuch śmiechu Agaty Wolnej, ale także jej wytłumaczenie całej sytuacji. Zdradzamy, co dokładnie wydarzyło się w studiu TVN24.
TVN24. Widzowie przecierali oczy ze zdumienia
Agata Wolna po chwili wyjaśniła dokładnie widzom swoje zachowanie. Okazuje się, że jej wybuch śmiechu był naturalną reakcją na zdarzenie, które miało miejsce w studiu. Prezenterka wyznała bowiem, że rozbawił ją widok współprowadzącego – Radosława Mroza, który stracił równowagę, wracając do studia z kubkiem kawy. Czy mężczyźnie udało się uratować od upadku?
Przepraszam bardzo, ale Radek, odchodząc ze swojego miejsca, poślizgnął się koncertowo. Ja bardzo żałuję, że państwo nie mogą widzieć tego, co się dzieje czasami tutaj za kulisami, ponieważ nie sposób tego opowiedzieć. W momencie kiedy patrzę i skupiam się na prompterze, żeby przeczytać kolejne wiadomości, widzę, jak Radek zalicza poślizg i ratuje się przed upadkiem ostatnimi siłami – wyjaśniła.
Do sytuacji odniósł się także telewizyjny partner dziennikarki TVN. Wprost przyznał on, że “prawie wywinął orła”. Finalnie jednak parze udało się opanować śmiech i przystąpili do ponownego czytania porannego serwisu. Kilka minut później sama Agata Wolna podzieliła się z widzami na Instagramie hitowym nagraniem z jej udziałem. Całość opatrzyła hashtagiem #pożarnaantenie. Jej kolega po fachu dodał w komentarzu, że był to “ciekawy finał dyżuru”. Sami internauci w komentarzach wyrazili swoje rozbawienie całą sytuacją.
Kocham ten porankowy luz;
Dawno się tak nie uśmiałam. Choć na początku nie do końca wiedziałam z czego. Aczkolwiek reakcja pani Agaty mnie rozwaliła;
Byliście najlepsi;
Zrobiła mi pani dzień;
To było cudowne i naturalne – możemy przeczytać w komentarzach.