Brutalna eksmisja 65-letniej kobiety. Użyto gazu, szczegóły ujrzały światło dzienne

Eksmisje zawsze wzbudzają wiele emocji, zwłaszcza w przypadku osób starszych. Teraz media obiegła dramatyczna relacja z eksmisji seniorki we Wrocławiu. Policja użyła gazu łzawiącego, a sprawa bulwersuje.

Eksmisje zawsze wzbudzają wiele emocji
Eksmisje w Polsce od lat wzbudzają wiele kontrowersji, zarówno wśród opinii publicznej, jak i ekspertów zajmujących się polityką mieszkaniową. Choć są regulowane przepisami prawa i – przynajmniej formalnie – nie powinny prowadzić do wyrzucenia kogoś „na bruk”, rzeczywistość bywa bardziej skomplikowana. 
Problemem pozostaje przede wszystkim brak wystarczającej liczby lokali socjalnych, co sprawia, że osoby z wyrokami eksmisyjnymi często latami czekają na dach nad głową. W 2023 roku do sądów wpłynęło blisko 14 tysięcy wniosków o eksmisję, z czego zdecydowaną większość stanowiły sprawy związane z zaległościami czynszowymi. Najwięcej eksmisji odnotowuje się w największych miastach, takich jak Warszawa, Łódź czy Katowice. Każdy przypadek eksmisji wywołuje falę komentarzy i nierzadko staje się tematem medialnym, szczególnie jeśli dotyczy rodzin z dziećmi, osób starszych lub niepełnosprawnych.
Polskę obiegły właśnie kolejne poruszające i bulwersujące sceny – tym razem z Wrocławia, gdzie doszło do próby eksmisji 65-letniej pani Wiktorii. Seniorka mieszkała w lokalu od ponad 30 lat i – jak podkreśla – spłaciła tzw. wkład mieszkaniowy po swoim mężu, który wcześniej otrzymał przydział na to mieszkanie. Mimo to spółdzielnia mieszkaniowa odmówiła jej prawa do lokalu, powołując się na zaległości z lat 90., dotyczące niespłaconych odsetek od kredytu mieszkaniowego. Kobieta nie była w stanie ich uregulować, a sprawa trafiła do sądu, który ostatecznie wydał nakaz eksmisji.

Do przymusowego opuszczenia mieszkania doszło w ostatnich dniach. Na miejscu pojawił się komornik w asyście policji. Interwencja przebiegła dramatycznie – doszło do szarpaniny, w wyniku której jedna osoba została ranna. Cała sytuacja wywołała poruszenie nie tylko wśród sąsiadów, ale i w mediach, które zaczęły szeroko relacjonować sprawę. Co dokładnie wydarzyło się na ulicy Przestrzennej?

ZOBACZ: “Jeśli wychodzisz zabierz gotówkę”. Ważne ogłoszenie popularnego banku

Dramatyczna eksmisja we Wrocławiu
Eksmisja pani Wiktorii z mieszkania przy ul. Przestrzennej 22 we Wrocławiu rozpoczęła się w środę i szybko przybrała dramatyczny obrót. Jak relacjonuje reporterka Radia Zet – Wiktoria Szydło, na miejscu pojawiła się około 30-osobowa grupa osób, która próbowała powstrzymać działania komornika. Atmosfera była napięta – przeciwnicy eksmisji próbowali negocjować i blokować wejście do mieszkania.

W trakcie zdarzenia na miejsce dotarła również posłanka Marta Stożek z partii Razem. Przeprowadziła rozmowę zarówno z seniorką, jak i z komornikiem. Niestety, jak później poinformowała, jej interwencja była spóźniona – decyzja sądu była już wykonywana, a działania służb trwały.

Według relacji obecnych na miejscu, policja miała użyć gazu łzawiącego wewnątrz mieszkania, co doprowadziło do pogorszenia sytuacji. Jedna osoba została poszkodowana i przewieziona do szpitala.

Potwierdzamy udział wrocławskich policjantów, a także funkcjonariuszy oddziału prewencji KWP we Wrocławiu w asyście komorniczej, której udzielaliśmy przy ul. Przestrzennej. Grupa aktywistów utrudniała tam czynności komornicze, dlatego nasza interwencja była nie tylko konieczna, ale też i zasadna. Zasadnym było również użycie środka przymusu bezpośredniego w postaci gazu obezwładniającego wobec jednego z aktywistów, który biernie utrudniał wykonanie czynności komorniczych – powiedziała podkomisarz Aleksandra Freus z KMP we Wrocławiu, cytowana przez Radio Zet.

 Cała sytuacja wywołała oburzenie społeczne i kolejne pytania o sposób przeprowadzania eksmisji w Polsce.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *