Kampania wyborcza jest już na finiszu, a działania komitetów i polityków są najbardziej intensywne właśnie teraz. Często emocje sięgają zenitu, a sprawa II tury wyborów prezydenckich bardzo dzieli społeczeństwo. Przykład tego mogliśmy oglądać dzisiaj w Telewizji Republika. Mocne spięcie polityków i odpowiedź prowadzącej ws. Karola Nawrockiego.
Wybory prezydenckie 2025. Druga tura już w niedzielę
Do zakończenia kampanii wyborczej 2025 pozostały już tylko godziny. Punktualnie o północy z 31 maja na 1 czerwca rozpocznie się cisza wyborcza, która potrwa aż do momentu zamknięcia lokali wyborczych – czyli do godziny 21:00 w niedzielę. Przez ten czas zabronione będzie prowadzenie jakiejkolwiek agitacji politycznej, publikowanie sondaży czy nawoływanie do głosowania na konkretnych kandydatów.
Na karcie wyborczej znajdziemy dwa nazwiska: Karol Nawrocki oraz Rafał Trzaskowski. To pojedynek reprezentantów dwóch całkowicie różnych wizji sprawowania urzędu prezydenta i kierunku, w jakim powinna zmierzać Polska. Emocje są ogromne, a atmosfera w kraju – wyjątkowo napięta.
Ostateczne starcie zapowiada się na wyjątkowo zacięte. Ostatnie dni kampanii upływają pod znakiem intensywnych działań, spotów, wydarzeń i apeli skierowanych do wyborców, szczególnie tych jeszcze niezdecydowanych. Sondaże wskazują na niemal remis – różnice między kandydatami nie przekraczają zazwyczaj 2–3 punktów procentowych, co mieści się w granicy błędu statystycznego.
Wszystko wskazuje na to, że ostateczny wynik rozstrzygnie się dopiero w dniu wyborów. Frekwencja oraz skuteczna mobilizacja elektoratów mogą zdecydować, kto obejmie najważniejszy urząd w państwie na kolejne pięć lat.
Lech Wałęsa zabrał głos tuż przed ciszą wyborczą. Wskazał na Kaczyńskiego i wszystko było jasne
Czytaj dalej
Kampania wyborcza dobiega końca
Ostatnie godziny kampanii wyborczej 2025 to prawdziwa polityczna gorączka. Kandydaci i ich sztaby wytaczają najcięższe działa, a politycy ze wszystkich stron sceny publicznie nawołują do mobilizacji i poparcia swoich faworytów. Emocje sięgają zenitu, a retoryka staje się coraz ostrzejsza – nie brakuje bezpośrednich ataków na przeciwników, wzajemnych oskarżeń i głośnego rozliczania politycznych oponentów.
To napięcie widać nie tylko w mediach społecznościowych, ale również podczas debat telewizyjnych i rozmów z dziennikarzami. Politycy nie kryją już emocji – zarówno frustracji, jak i gniewu. Niedawno posłanka ugrupowania Polska 2050, Elżbieta Burkiewicz, podczas występu w Telewizji Republika dała się ponieść nerwom i użyła wulgaryzmu na antenie, co natychmiast wywołało burzę w sieci i ostrą krytykę ze strony konkurencyjnych partii.
Ku**a, ja wychodzę z tej audycji, bo tu się nie można przebić – wypaliła Elżbieta Burkiewicz.
Pani poseł, no dyskutujemy, na żywo mamy program. Jest trudniej, bo pani jest na łączeniu. Proszę nas zrozumieć, że musimy się odnosić na bieżąco. My panią źle słyszymy, pani nas źle słyszy – tłumaczył prowadzący.
Teraz widzowie byli świadkami kolejnej przedwyborczej awantury na wizji – znów w Telewizji Republika zrobiło się naprawdę gorąco. Atmosfera w studiu była tak napięta, że prowadzący miał trudności z opanowaniem gości. Co się wydarzyło?
Spięcie w Telewizji Republika ws. Karola Nawrockiego
Około godziny 14:45 Monika Borkowska prowadziła na antenie Telewizji Republika program “Bitwa polityczna”. Wśród zaproszonych gości pojawił się Rafał Lipski, przedstawiciel Nowej Lewicy. Tematem rozmowy były ostatnie godziny kampanii przed rozpoczęciem ciszy wyborczej oraz zacięta rywalizacja między Karolem Nawrockim a Rafałem Trzaskowskim.
Jednak to w trakcie debaty nt. zdjęcia posłanki Kingi Gajewskiej w hospicjum, emocje sięgnęły zenitu. Poseł Lipski nie wytrzymał napięcia i w dość prowokacyjnym tonie zwrócił się do prowadzącej z pytaniem, czy skoro Karol Nawrocki deklaruje się jako katolik, to czy powinien brać udział w bójkach – odnosząc się w ten sposób do jego przeszłości związanej ze środowiskami pseudokibiców.
I to jest katolik? Uważa pan że to normalne że idzie do lasu i leje się po mordach z innymi kibicami? (…)
Kibol Karol Nawrocki (…) – mówił Rafał Lipski.
Prowadząca z kolei postanowiła bronić kandydata na prezydenta RP i zaatakowała Telewizję Polską. Zdaniem Moniki Borkowskiej TVP zostało przejęte nielegalnie i od kilku dni pokazuje propagandowe obrazki z ustawek kibolskich.