“Zasnęła po dyżurze i już się nie obudziła”. Miała niecałe 40 lat, całe życie przed sobą i rzesze pacjentów, którzy darzyli ją nie tylko zaufaniem, ale i miłością. Śmierć dr Anny Zaremby wstrząsnęła Radomiem i poruszyła całe środowisko medyczne.
Zmarła dr Anna Zaremba – lekarka była wzorem empatii
W czwartek, 22 maja 2025 roku, środowisko medyczne i pacjenci z Radomia pogrążyli się w żałobie po nagłej śmierci dr Anny Zaremby, cenionej lekarki pracującej w Radomskim Szpitalu Specjalistycznym. Informację o jej odejściu przekazało Stowarzyszenie Porozumienie Chirurgów “Skalpel”, pisząc: “Zasnęła po dyżurze i już się nie obudziła… Nie miała jeszcze 40 lat…”.
Dr Zaremba była chirurgiem ogólnym, w trakcie specjalizacji z chirurgii naczyniowej. Jej zaangażowanie i empatia zyskały uznanie zarówno wśród pacjentów, jak i współpracowników. W pracy nazywano ją “dr Pocahontas”, co oddaje jej wyjątkową osobowość i podejście do pacjentów.
Dr Anna Zaremba – lekarka z powołania i pasji
Dr Anna Zaremba była absolwentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Swoje doświadczenie zawodowe poszerzała również za granicą, odbywając staż w Aurora Healthcare Burlington Clinic w USA. Była autorką prac naukowych oraz wieloletnim członkiem kół anatomicznego i medycyny sądowej. Jej zaangażowanie zostało docenione w 2018 roku, kiedy to zwyciężyła w plebiscycie Hipokrates Radomski w kategorii Chirurg Roku.
Prywatnie dr Zaremba była miłośniczką przyrody, koni i ptaków. Jej pasja do pomagania ludziom była widoczna w codziennej pracy.
Kochała konie, ptaki, rośliny, ale najwięcej serca miała dla pacjentów. Była wzorem empatii, zaangażowania w rozmowę z nimi (wszyscy zazdrościli jej tony czekoladek w szafce…) – podkreślono w pożegnalnym wpisie Stowarzyszenia Porozumienie Chirurgów “Skalpel”.

“Dr Pocahontas” – symbol ciepła i profesjonalizmu
Wśród współpracowników dr Zaremba była znana jako “dr Pocahontas”. Jak wspominają, potrafiła się śmiać ze wszystkiego, ale też bardzo poważnie podchodziła do swoich obowiązków. Pod tym względem wzorowała się głównie na swojej Mamie, która była lekarzem w Chicago.
Jej podejście do pacjentów było pełne empatii i zrozumienia. Potrafiła nawiązać wyjątkową więź z każdym, kto potrzebował pomocy. Pacjenci często podkreślali, że czuli się przy niej bezpiecznie i zrozumiani.
Pacjenci w żałobie: “To był lekarz anioł, nie człowiek”
Śmierć dr Zaremby poruszyła wielu pacjentów, którzy dzielili się swoimi wspomnieniami i wyrazami współczucia w mediach społecznościowych.
“To był lekarz anioł nie człowiek, z wielką empatią do człowieka. Takich lekarzy jak ona ze świecą szukać”, “Cudowna, przemiła, brak słów, żeby opisać wszystkie zalety pani doktor. Po prostu Anioł”, “Takiego lekarza nie spotkałem przez 60 lat swojego życia. Jest super profesjonalna, a przy tym pacjent ma wrażenie, że potrafiłaby wyleczyć samą empatią” – wspominali pacjenci w mediach społecznościowych.
Odejście dr Anny Zaremby to ogromna strata dla środowiska medycznego. Jej zaangażowanie, profesjonalizm i empatia były wzorem dla wielu młodych lekarzy. Nagłe odejście lekarki skłania do refleksji nad obciążeniem, jakie niesie ze sobą praca w służbie zdrowia. Wielu lekarzy pracuje ponad siły, narażając swoje zdrowie i życie, by nieść pomoc innym.