Na kłopoty – Murański. Czy PiS chce tak oczernić Nawrockiego, żeby wybielić?

Opinią publiczną wstrząsnął artykuł Onetu o sutenerskiej przeszłości Karola Nawrockiego. Jednak ktoś inny wystąpił z jeszcze ostrzejszymi oskarżeniami. To Jacek Murański, celebryta ze świata brutalnych sportów. Czy można wierzyć w opowieści Murańskiego, który miał związki z elitą rządów PiS?

Artykuł Onetu
Redakcja Onetu rzetelnie przygotowała swój artykuł Karol Nawrocki i tajemnice Grand Hotelu. Tekst przytacza źródła, które nawzajem się potwierdzają. Świadkowie przeszłości wspominają, jak Karol Nawrocki w 2007 r. sprowadzał „dziewczyny” dla gości sopockiego Grand Hotelu. A zarazem deklarują, że gotowi są o tym wszystkim zeznawać w sądzie.

Tymczasem Jacek Murański nie jest redakcją, ani nawet dziennikarzem. Jest zawodnikiem brutalnych walk MMA. A jako świadek przeszłości występuje w pojedynkę. I twierdzi, że Nawrocki w 2007 r. pracował dla swojego przestępczego kompana, gangstera-sutenera Patryka Masiaka „Wielkiego Bu”. Na tym nie koniec. 
Według Murańskiego przestępca „Wielki Bu” kontroluje prezydenckiego kandydata PiS przy pomocy „haków”. Chodzi o kompromitujące materiały, które „Wielki Bu” miałby sobie uzbierać podczas współpracy z Nawrockim. Murański mówi też, że Karol Nawrocki udostępniał Masiakowi luksusowy apartament służbowy, gdy był dyrektorem Muzeum II Wojny Światowej…

Czy człowiek wie, że umiera? Eksperci ujawnili szokującą prawdę
Czytaj dalej
Radość w PiS-ie
Po Polsce krąży więc wieść o bandyckich orgiach w muzeum. Słowa Murańskiego przytaczają media, a nawet premier Donald Tusk (zrobił to w rozmowie z dziennikarzem Bogdanem Rymanowskim). 

Jednak politycy PiS-u nie okazują przerażenia. Wręcz przeciwnie. Z upodobaniem cytują Jacka Murańskiego – ale dodają, że Murański to kłamca, mitoman, przestępca skazany za pobicie. 

To mówi wszystko o tym, w jakim stanie jest obecnie kampania Platformy. Gdy nie ma argumentów, trzeba sięgać po ludzi z marginesu – tweetuje słynny poseł Dariusz Matecki.

Może to byłby doskonały rzecznik rządu – ironizuje europoseł Jacek Ozdoba w filmiku, który zamieścił w internecie. – Pełen kultury. Dla nich to jest odpowiednia osoba. W końcu uważają, że to jest autorytet

Operacja Murański czyli, jak tak dalej pójdzie, największa kompromitacja 3RP – dodaje Patryk Jaki. 

PiS-owscy politycy wyprodukowali znacznie więcej internetowych wpisów na temat Jacka Murańskiego. I znaczna część z nich pojawiła się niemal w tym samym czasie.

Co na to wszystko Onet? Odcina się od Murańskiego. Współautor artykułu Jacek Harłukowicz pisze:

Ani Jacek Murański, ani żadna inna osoba z kręgu freak fightów nie był ani naszym rozmówcą, ani informatorem przy publikacji Karol Nawrocki i tajemnice Grand Hotelu /…/ Karol Nawrocki nie mógł pilnować prostytutek Wielkiego Bu w 2007 r. bo Patryk Masiak miał wtedy 17 lat

ZOBACZ TAKŻE: Zaskakujący ruch posła Konfederacji. Poparł jednego z kandydatów w wyborach prezydenckich

Zamiana pieprzu w chili
PiS traktuje Murańskiego jak dar z nieba – mówi informator z branży PR, który zna prawicowych speców od komunikacji. – Ale może nie spadło to z nieba. Od razu wszyscy ważniejsi PiS-owcy wiedzieli, jak komentować. Jak gdyby byli przygotowani. A teksty pana Murańskiego brzmią, jakby ktoś wziął treść potwierdzonych zarzutów, spotęgował do kwadratu i dosypał dużo chili tam, gdzie był wcześniej pieprz. Pamiętajcie, że pisowcy odnoszą sukcesy absurdalno-paradoksalne. Przez dłuższy czas widzieli, że im więcej pocisków spada na Karola Nawrockiego, tym bardziej pół Polski go lubi. Bo pół Polski wierzy, że słuszne zarzuty to oszczerstwa, a biedny Karol jest ich ofiarą. No a gdyby nagle pojawiły się prawdziwe, łatwe do obalenia oszczerstwa? To coś jak marzenie! – śmieje się informator.

Czy sugeruje pan, że spec od walk Jacek Murański mógłby wykonywać takie zadanie? Mowa przecież o operacji nieprostej… – pytamy.

Nie mam pojęcia. Natomiast wiem, że Murański jest nie tylko sportowcem. Uczył się aktorstwa, grał w filmach. No, na pewno nie były to oskarowe role. Ale on umie robić miny, umie zapamiętać scenariusz, szare komórki ma. Często nie doceniamy osiłków. Od razu zakładamy, że są głupi. A to stereotyp. Zdarza się, że w sporym ciele spory mózg, choćby i pozory przeczyły.

Którą z tych znajomości Jacka Murańskiego uważa pan za najbardziej interesującą? – pytamy naszego informatora.

Tę, którą pan przegapił – odpowiada informator. 

I wskazuje Michała Prószyńskiego. To wieloletni szef gabinetu ministra spraw wewnętrznych Mariusza Kamińskiego.

Oczywiście, znajomości na Facebooku mogą o niczym nie świadczyć – dodaje nasz rozmówca – Każdy może tam mieć tysiące niby-znajomych, których nie zna. Niemniej sugerowałbym sprawdzać, czy PiS-owcy będą teraz zacierać ślady znajomości.
 

Kilka godzin po rozmowie wracam do Facebookowego profilu Jacka Murawskiego i znów przeglądam znajomych. A tam – ubytki. Znikł europoseł Ozdoba, znikł poseł Krajewski… Znikł też Prószyński, były szef gabinetu Mariusza Kamińskiego.

Mistrz drugiego planu TVPiS?
W jakich serialach grał Jacek Murański? Regularnie pojawiał się w serialach TVP za rządów PiS. Rzecz jasna, mowa o rolach epizodycznych. W 2018 r. zagrał w Młodym Piłsudskim, a trzy lata później – w Wojennych dziewczynach. W 2022 r. pojawił się w Krucjacie. W 2023 r. wystąpił w Archiwiście jako Jan Czubaty.

Murański był też promowany przez prawicowego publicystę-skandalistę, Sławomira Jastrzębowskiego, znanego z przychylności dla PiS. W 2023 r. Jastrzębowski gościł Jacka Murańskiego na swoim portalu Salon24. Okazywał mu tam współczucie w obliczu śmierci syna i kontrowersji przez nią wywołanych (Murańskiego oskarżano, że się do niej przyczynił).

Gdy zaś zaglądamy na Facebookowy profil Jacka Murańskiego, widzimy osoby z liberalnych kręgów wśród jego znajomych. Jednak znajdujemy też całą plejadę gwiazd PiS, a także działaczy drugiego szeregu i sojuszników tej partii. Na przykład… Jacka Ozdobę. 

Wśród znajomych Murańskiego jest też pisowski propagandzista Tomasz Sakiewicz z „Gazety Polskiej”. Jest słynny pupil Antoniego Macierewicza, Bartłomiej Misiewicz. Jest senatorka Anna Maria Anders, którą PiS zrobił ambasadorką w Rzymie. Jest były minister sportu Kamil Bortniczuk, obecnie szef PiS w Opolu. Jest warszawski poseł PiS Jarosław Krajewski.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *