Na marszu Rafała Trzaskowskiego pojawił się zaskakujący gość. Mowa o niedawnej kandydatce na prezydenta RP, Joannie Senyszyn. Od momentu jej ogłoszenia tłum wiwatował na jej cześć. A to, co zrobiła wobec żony kandydata KO, Małgorzaty Trzaskowskiej, przejdzie do historii.
Marsz Rafała Trzaskowskiego. Uczestników przywitali najważniejsi politycy
Marsze Rafała Trzaskowskiego i Karola Nawrockiego rozpoczęły się. To prawdopodobnie najważniejszy element w kampaniach prezydenckich obu kandydatów przed II turą wyborów. Ta odbędzie się 1 czerwca.
Oba wydarzenia dzieli od siebie kilkaset metrów. Trasa przemarszu Wielkiego Marszu Patriotów Rafała Trzaskowskiego i Marszu dla Polski Karola Nawrockiego przedstawiono poniżej:
Na marszu Rafała Trzaskowskiego pojawiło się kilku ważnych polityków. Mowa chociażby o nowym prezydencie Rumunii, Nicusorze Danie, a także Magdalenie Biejat, Włodzimierzu Czarzastym, Szymonie Hołowni czy Donaldzie Tusku. Pojawiła się również Joanna Senyszyn, która kandydowała w wyborach prezydenckich. W I turze uzyskała jednak nieco ponad 1% głosów.
Dwa marsze w centrum Warszawy
Warszawskie ulice w centrum są dziś zajęte przez wielu zwolenników zarówno Rafała Trzaskowskiego, jak i Karola Nawrockiego. Jeden, jak i drugi kandydat nie kryje się z tym, ile osób bierze udział w każdym z poszczególnych wydarzeń. Poseł PiS Bartłomiej Wróblewski mówi nawet o 100 tysiącach osób, obecnych na marszu Karola Nawrockiego.
Joanna Senyszyn wyszła do tłumu u boku żony Rafała Trzaskowskiego. Niebywałe, co zrobiła
Kiedy prowadząca wyczytała nazwisko Joanny Senyszyn, tłum od razu zawiwatował. A kiedy powiedziała swoje legendarne “Kochani”, okrzyki się
Wiem, że tak jak ja, chcecie Polski, w której każdy jest każdemu przyjacielem. I taką Polskę będziemy tworzyć. Koniec z podziałami, nie chcemy podzielonej Polski – zaczęła.
Następnie Joanna Senyszyn zaczęła mówić o życiu w jedności, z poszanowaniem różnorodności. Gloryfikowała Unię Europejską i zawarła, że “chcemy żyć w pokoju i spokoju”.
Chcemy nie bać się nie tylko wojny, ale i biedy, dyskryminacji, nierówności. Chcemy, żeby kobiety mogły same decydować o sobie, żeby nie było dyskryminacji żadnej mniejszości, żeby nie było więźniów czwartego piętra, żebyśmy wszyscy mogli się cieszyć naszą ojczyzną, demokratyczną, praworządną, przyjazną dla każdego – powiedziała profesor Senyszyn.
W momencie, w którym mówiła “idziemy po zwycięstwo”, zdjęła jeden pęk legendarnych korali, który miała na swojej szyi. Podarowała je stojącej obok Małgorzacie Trzaskowskiej.
Niech czerwone korale powędrują do Pałacu Prezydenckiego – powiedziała Joanna Senyszyn.